Rozdział 105: Pamiętaj mnie
Ashton
„Nie przestawaj mnie ssać, Ashton” – rozkazał Mason władczo, pociągnął mnie za włosy i przycisnął moją głowę do swojego krocza. Nie mogłam zrobić nic, poza otwarciem ust i przyjęciem wielkiego kutasa Masona, z którego sączył się preejakulat. Czułam smak jego słonej spermy.
„Gwarkk!” Prawie się zakrztusiłem, gdy Mason wsunął mi penisa głębiej do ust. Czułem, jak czubek penisa Masona sięga mi do gardła.