Rozdział 108: Odszedł na zawsze
Ashton
Nie wiem, która jest godzina, ale powoli otworzyłam oczy, gdy poczułam, że ktoś potrząsa moim ciałem, próbując mnie obudzić.
„Co?” zapytałam z domieszką irytacji, ponieważ wciąż byłam śpiąca. Przewróciłam oczami, a potem zmarszczyłam brwi, gdy zobaczyłam, że Mason i Lautner patrzą na mnie z zaniepokojoną miną.