Rozdział 40 Droga żwirowa
Ponieważ znów byli blisko siebie, wykorzystała okazję, by uważnie przyjrzeć się jego twarzy. Jej serce zdawało się bić szybciej, zanim zaczęło walić szybciej, gdy krew płynęła jej przez żyły. Musiała przyznać przed sobą, że jego ostre i wyrzeźbione rysy twarzy naprawdę przypominały dzieło sztuki. Nic dziwnego, że wiele kobiet było gotowych rzucić mu się do stóp.
Szkoda tylko, że jego wyraz twarzy był zawsze tak zimny i pozbawiony emocji.
Jego oczy były niczym dwa baseny niezgłębionej ciemności, spokojne, bez śladu emocji.