Rozdział 40
Udając niewinny i szczęśliwy wygląd, Arielle skinęła głową i zawołała: „Dziękuję, tato! Po prostu bałam się tam iść sama”.
Henrick był wniebowzięty. To było jego szczęście, że miał tak łatwo manipulowaną córkę.
Odbierając kontrakt, wstał i powiedział: „Jutro rano o dziesiątej wyruszymy do Nightshire Group. Zabiorę cię do stylisty dwie godziny wcześniej. Robi się późno, więc pójdę już spać. Ty też powinnaś wcześniej odpoczywać”.