Rozdział 154
Edgar i Luna pochodzili z rodziny Atherton. Mimo że byli spokrewnieni, Luna musiała zwracać się do Edgara jak do kuzyna.
Luna nie miała okazji nazywać go swoim kuzynem przed tym dniem. Jednak Granny Atherton bardzo ją polubiła i przyjęła do swojego wewnętrznego kręgu. Luna była również na tyle zdolna, aby dobrze się wtopić w resztę rodziny i w ten sposób mogła w końcu zwracać się do Edgara jako do swojego kuzyna.
„Pokój?” Edgar prawie zakrztusił się winem.