Rozdział 265
Connor czekał chwilę, zanim dostrzegł Elarę wśród tłumu po drugiej stronie ulicy. Kiedy zobaczył ją kilka dni temu, nie miała na sobie zbyt wiele makijażu, ale dziś była wystrojona.
Kilku mężczyzn odwracało się, żeby rzucić na nią okiem, gdy przechodzili obok niej, a Connor w tym momencie poczuł się dziwnie, jakby miał obsesję na punkcie swojego terytorium.
Trąb, trąb!