Rozdział 278
„..” Connor czuł pulsowanie skroni, gdy jego palce ciasno zacisnęły się na sztućcach.
Oscar naśladował sposób, w jaki Max schlebiał swojej mamie i powiedział łagodnie do Connora: „Ojcze, to wspaniałomyślne ze strony ciotki Elary, że w ogóle nie przejmuje się twoim poprzednim zaręczynami z ciotką Miarą. Nie drażnij jej już więcej. Idź i ją pociesz, dobrze? Chciałbym, żeby została moją matką”.
Ponieważ Connor nie znał prawdy, nie miało dla niego znaczenia, czy nazywał Elarę swoją matką.