Rozdział 491
Po chwili ciszy Elara wzięła głęboki oddech. „Przepraszam, ale nigdy wcześniej nie widziałam tak swobodnej propozycji. Bez kwiatów i pierścionka? Nawet nie klękasz na jedno kolano, więc dlaczego miałabym powiedzieć „tak”?”
Następnie odepchnęła Connora i odeszła, mimo że serce waliło jej jak szalone.
Gdyby usłyszała te słowa dwa miesiące temu, przyjęłaby je bez wahania. Jednak jego propozycja była spóźniona o 60 dni, a od tamtej pory wszystko poszło nie tak. Jej życie jeszcze się nie uporządkowało, a małżeństwo byłoby dla niej tylko kolejnym ciężarem.