Rozdział 76
Wyciągnął swoje długie ramiona i trzymał butelkę z naparem wysoko w dłoni. Powiedział głosem spokojnym jak czerwone wino: „Dobrze, będę ci towarzyszył”.
Elara wydała cichy okrzyk. Czy chciał mi towarzyszyć do łazienki?
Nigdy nie wyobrażała sobie, że coś takiego może się zdarzyć.