Rozdział 709 Spacer po dworze
Chociaż stara pani Jenkins na zewnątrz schlebiała Jackowi, prawda była taka, że w głębi duszy czuła do niego odrazę.
W końcu Jack był tylko szoferem szefa Sky Group. Ona natomiast była matriarchą rodziny Jenkinsów. Pomysł upokorzenia się przed szoferem był wyjątkowo nieprzyjemny.
Po bankiecie zaproponowała Jackowi spacer po terenie dworu. Jednocześnie przeprosiła, mówiąc, że ma problemy z chodzeniem. Zamiast tego, zorganizowała małżeństwo Gonzalesów, aby zabrali Jacka i dotrzymali mu towarzystwa.