Rozdział 47 Zły
„Idź, dokąd idziesz? Do Simona czy Erica?”
Irene była zdziwiona jego pytaniem: „Dlaczego miałbym ich szukać?”
Złapał ją za rękę, ściskając nadgarstek tak mocno, że aż bolało. Jego oczy były zimne jak lód. „Dlaczego, nie byłaś wczoraj wieczorem bardzo zajęta? Najpierw był Simon, potem Eric. Nie wiedziałem, że Irene jest taka popularna”.