Rozdział 6: Transakcja zakończona, płatność i zapłata
Irene była przez chwilę oszołomiona, zanim oprzytomniała i zrozumiała, że miał na myśli ostatni „incydent kolizyjny”. „Już wszystko w porządku, dziękuję Justin za troskę.” Odpowiedziała cicho.
„Ostatni raz był wypadek. Nie chciałem patrzeć na ciebie z góry”. Wydawał się być trochę pijany, a jego ton był znacznie łagodniejszy. Ponownie wspomniał o incydencie tego ranka.
„Justin, jesteś zbyt poważny. Moje nastawienie również było nieodpowiednie”– odpowiedziała Irene, choć nie uważała, że się myli. Ale ponieważ jest w pracy, klientem jest Bóg, a ona musi powiedzieć coś przyjemnego klientom.
Po chwili ciszy zapytał ponownie: „Ile czasu minęło od twojego ukończenia studiów?”
„Dwa lata”.
„Dlaczego tu pracujesz?”
„Ponieważ brakuje mi pieniędzy”– odpowiedziała Irene wprost.
To sprawiło , że Justin zamilkł. Na świecie jest wielu ludzi, którym brakuje pieniędzy i przyjeżdżają tutaj, żeby pracować tylko po to, żeby zmienić status quo. Wszyscy oni ciężko pracują, aby zarobić na życie, a ktoś taki jak on, kto urodził się na szczycie, nie ma prawa ich osądzać ani się z nimi empatyzować.
Nie zadawał więcej pytań i po prostu pił w milczeniu. Kiedy wszedł menadżer Yu, był już trochę pijany i pocierał skronie, mając zamknięte oczy.
„Irene, zabierz Justina na górę, żeby odpoczął.” Kierownik Yu przyszedł na czas i podał kartę do pokoju na piętrze.
Irena: „…”
„No dalej, po tym jak go wyślesz na górę, możesz iść do domu. Przyjdź jutro wcześniej, mam ci coś do powiedzenia”.
„ Stephen nie przyjdzie?”Irene przypomniała sobie, że kierowca Stephen przyjechał z nią ostatnim razem , ale tym razem była jedyną osobą, która została, aby wysłać Justina, i nie mogła powstrzymać się od uczucia niepokoju.
„On ma coś do zrobienia. Właśnie do mnie zadzwonił. Po prostu zabierz Justina na górę”.
Irene bezradnie wzięła kartę do pokoju i skinęła głową na znak zgody. Odwróciła się, by spojrzeć na Justina i zobaczyła, że chociaż jego kroki były nieco niepewne, nadal był w stanie iść o własnych siłach. Poszła za nim w milczeniu, czując odrobinę ulgi.
Wyjdź z windy, przeciągnij kartę i otwórz drzwi. Jednak gdy tylko weszli do apartamentu, Justin nagle złapał ją za nadgarstek, pociągnął do środka i zamknął drzwi.
Wszystko wydarzyło się tak nagle, że Irene nie miała czasu zareagować. Gdy odzyskała przytomność, zobaczyła, że jest w pokoju, plecami oparta o drzwi, a przed nią stoi wysoki i wyprostowany Justin .
Ich ubrania były ściśle do siebie przyciśnięte, a oni sami byli tak blisko, że niemal czuli swoje oddechy.
„Justin , co ty robisz...”Irene próbowała zachować spokój, ale stojąc przed mężczyzną, nie potrafiła zachować spokoju. Zamknięta przestrzeń, przyspieszone bicie serca i przytłaczająca atmosfera sprawiły, że była wyjątkowo zdenerwowana.
Justin spojrzał na jej kuszące czerwone usta, dwa rumieńce na jej jasnych policzkach i błyszczące lisie oczy i natychmiast przypomniał sobie tamtą noc. Tej nocy spojrzała na niego tymi samymi oczami, ale w jej oczach dostrzegłam cień zakłopotania i pokusy, który całkowicie obudził pożądanie w jego ciele.
Czując zmiany w swoim ciele, wyszeptał: „Zrobić to?”
Nagle umysł Irene stał się pusty. O czym on...mówi? Jak mógł coś takiego powiedzieć!
Wyciągnął rękę i delikatnie pogłaskał jej brwi, koniuszkami palców delikatnie muskając kąciki jej oczu, z odrobiną czułości i przywiązania: „To zdarzyło się raz, więc czemu nie zrobić tego ponownie? Poza tym zapłacę”.
Irene : „…”
„ Tak jak ostatnio, możesz podać cenę, a my nie będziemy mieć ze sobą nic wspólnego po zakończeniu transakcji.” Powiedział ponownie.
Usta Irene lekko zadrżały, a ona podświadomie zrobiła krok do tyłu, ale zdała sobie sprawę, że nie ma możliwości odwrotu. Nie miała innego wyjścia, jak tylko zapytać: „Jesteś pijany, czy...”
„Mam jasny umysł”– przerwał jej. „Wiem wyraźnie, że cię pragnę”.
W ciągu ostatniego pół miesiąca miał okazję poznać inne kobiety, ale zawsze, gdy tego potrzebował, pierwszą rzeczą, jaka przychodziła mu do głowy, była noc, którą spędził z nią. Początkowo myślał, że jest to tylko tymczasowa nowość, o której z czasem zapomni. Jednak w chwili, gdy ją dziś zobaczył, pożądanie w nim znów całkowicie się obudziło.
Jak bardzo troskliwi byli ci przyjaciele. Po zauważeniu jego subtelnych zmian, trzymali go do końca i stwarzali mu okazje.
Atmosfera w pokoju stawała się coraz bardziej delikatna, a wahania hormonów sprawiały, że związek między nimi stawał się jeszcze bardziej gorący i nie do zniesienia. Muszę przyznać, że Irene była wzruszona. Po sfinalizowaniu transakcji będzie miała pieniądze na zakup cmentarza dla swojej matki. Może pozwolić swojej matce spoczywać w pokoju i spełnić jej ostatnie życzenie, a jednocześnie może rzucić pracę w klubie i zacząćżyć tak, jak naprawdę chce.
Wydawało się, że wszystko stanie się piękne i całe cierpienie w jednej chwili się skończy.
„Oczywiście, jeśli nie chcesz, nie będę cię zmuszać. Możesz odejść w każdej chwili.” Po tych słowach Justin puścił rękę, która ją powstrzymywała.
Irene westchnęła i odważnie zrobiła mały krok w jego stronę. Jej twarz była już czerwona aż po korzeń szyi: „Justin , oświadczam raz jeszcze, że nie będę cię nękać. Ale naprawdę potrzebuję pieniędzy, mam nadzieję, że zrozumiesz”.
„Jak powiedziałeś, pieniądze i towary zostały wymienione i nie mamy ze sobą nic wspólnego”– powiedziała cicho.
…………
Kiedy Irene się obudziła, czuła ból całego ciała, jakby wszystkie jej kości się rozpadały. Otworzyła oczy i zorientowała się, że trzyma coś w rękach – ramię Justina.
Jej twarz zrobiła się czerwona, drżącą ręką odsunęła się, na palcach wyszła z łóżka i ubrała się. Jednak gdy tylko wstał z łóżka, nogi mu osłabły i upadł na ziemię.
Mężczyzna na łóżku prychnął cicho i otworzył oczy. Spojrzał na pokryte bliznami ciało, w jego oczach pojawił się cień konsternacji.
Irene szybko się ubrała i odwróciła, żeby zobaczyć, że Justin się obudził. Jej serce przyspieszyło, a policzki zarumieniły się: „Justin , WeChat czy Alipay?”
Po ostatnim doświadczeniu Irene zdawała się być bardziej zaznajomiona z procesem. Kiedy jednak zobaczyła przed sobą nagiego mężczyznę, nie mogła powstrzymać rumieńca, paniki i nie odważyła się spojrzeć mu w oczy.
Justin parsknąłśmiechem. „WeChat? Jesteś pewien, że WeChat można wysłać?”
Irene przypomniała sobie wtedy, że najwyraźniej go usunęła.
Cisza jest tak spokojna i długa jak dzisiejszy Cambridge.
Po długim czasie mężczyzna powoli wyjął telefon komórkowy, kliknął na okno dialogowe, ponownie dodał znajomego i chętnie przelał mu 300 000 juanów.
„Justin, tym razem wezmę tylko dwadzieścia”. Po kliknięciu przycisku płatności Irene zwróciła kolejne 100 000.
„ Nie brakuje ci pieniędzy?”Justin był trochę zaskoczony.
„Jestem niepełnowartościowa, ale nie mogę stracić swoich zasad. Nie potrzebuję dobroczynności”– odpowiedziała stanowczo Irene.
No cóż, dziewczyny w tym wieku rzeczywiście są trochę uparte. Być może po doświadczeniach krzywd, jakie może jej dać społeczeństwo, stanie się dojrzalsza i bardziej zrównoważona.
Justin nie zmuszał jej do tego i tym razem chętnie przyjął zwrócone 100 000. Irene przelała resztę pieniędzy na swoją kartę bankową. Kiedy zobaczyła informacje o rachunku na swojej karcie bankowej, od razu poczuła się szczęśliwa.
Spełni życzenie swojej ostatniej matki i będzie mogła cieszyć się normalnym życiem. Wszystko to było możliwe dzięki pomyślnemu zakończeniu transakcji - pieniądze i towary zostały zapłacone, a nikt nie był w to zamieszany.