Rozdział 67 Skoro tu jesteś, czego się boję?
Irene pomyślała o krzywdach i przewracaniu oczami, których doświadczała przez lata, i ostatecznie nie była gotowa się z tym pogodzić.
„Mama nie jest kochanką, a ja nie jestem nieślubną córką. Czy kiedykolwiek nam to tłumaczyłaś przez te wszystkie lata? Czy kiedykolwiek myślałaś o tym, przez co przechodziliśmy?”
„Obrzucano nas zgniłymi liśćmi warzyw i zgniłymi jajami. Gdzie byłeś i co robiłeś, kiedy zmuszono mnie do rzucenia szkoły?”