Rozdział 101 Kto podjął inicjatywę?
Emma wiedziała, że go nie przekona i nie chciała się z nim kłócić. Zacisnęła usta, otworzyła drzwi i była gotowa do wyjścia. Kevin pociągnął ją za sobą. „Na ścieżce było ciemno. Nie wychodź. Wejdź”.
Emma powiedziała: „Mama prosiła mnie, żebym cię przysłała. Jeśli teraz wejdę, będzie niezadowolona, kiedy mnie zobaczy”.
Kevin wyszedł za drzwi, odwrócił się i spojrzał na nią, unosząc brwi. „Tak, zajmie to co najmniej 10 minut, kiedy wrócisz, ale ja też mam swoje zmartwienia, więc po prostu nie pozwól mi się o ciebie martwić, zostań tutaj”.