Rozdział 1025 Mój mąż jest przystojniejszy
Jedli bez pośpiechu, a posiłek zajął im prawie godzinę.
Emma zauważyła, że pan Leger kilkakrotnie pocierał brzuch, marszcząc brwi, co najwyraźniej sprawiało wrażenie, że czuje się bardzo niekomfortowo.
Pomyślała o tym, co powiedział w samochodzie i nie pytała, ale po czwartym razie nie mogła się powstrzymać, żeby się nie odezwać: „Boli cię brzuch? W pobliżu jest apteka. Może kupię ci jakieś lekarstwo?”