Rozdział 1121 Przychodzę odebrać żonę
Dziesięć sekund później Kevin zawołał ją niskim, lekko przytłumionym głosem, z irytacją: „Kochanie ~ Nie miałem wyboru i musiałem zabawiać gości. Nie chciałem pić. Czy uda mi się uniknąć kary?”
Emma odebrała telefon, wstała i wyszła z pokoju. Udając złość, poszła w cichszy kąt korytarza. „Skoro wiedziałaś, że wino jest kiepskie, dlaczego wypiłaś dwa kieliszki? Chyba zrobiłaś to celowo i musiałaś spać na kanapie!”
Kevin wyszeptał: „Kochanie, ta kanapa jest za krótka, żebym mógł na niej spać, wybacz mi tym razem~”.