Rozdział 217 Niechęć nie była uzasadniona
Pytanie zostało zadane tak, jakby czekała na ocenę ich relacji. Emma niespokojnie spuściła wzrok, a jej palce nerwowo zacisnęły się mocno na skórzanej poduszce obok niej.
Atmosfera zrobiła się nieco napięta i Kevin nie odpowiedział od razu. Czuła się nieco zażenowana, bardzo sfrustrowana własnymi impulsywnymi słowami, na wypadek gdyby powiedział: „Tak, rozstanie bez ciąży”, co wtedy powinna zrobić? Czy miała się za nim rozpłakać, czy po prostu udawać spokój i powiedzieć: „Tak, wszystko w porządku, tak się umówiliśmy”?
Czekanie było torturą, choć trwało zaledwie kilka sekund, Emma czuła, że trwało kilka wieków. Wysoka postać stojąca za drzwiami samochodu była gęsta jak ściana nacisku, którą chciała odepchnąć, ale brakowało jej odwagi.