Rozdział 279 Nie ma nic złego w nazywaniu cię prezydentem Millerem w miejscu pracy
Emma splunęła językiem, poczuła gorąco na swojej ładnej twarzy, ale nadal mówiła oficjalnym tonem: „Teraz mam do ciebie pytanie związane z pracą i nie ma nic złego w tym, żeby w miejscu pracy zwracać się do ciebie per prezesie Miller!”
Kevin zaśmiał się cicho i zapytał leniwie: „Zacząłeś już jeść to, co ci przyniosłem?”
Słysząc to, Emma spojrzała na przezroczysty pojemnik na żywność stojący na jej biurku. „Jeszcze go nie otwierano”.