Rozdział 334 Kto wysłał jej pieniądze?
Okazało się, że Cindy poprosiła Lucy o pomoc w uporządkowaniu informacji, które zebrała w ciągu dnia na zewnątrz. Lucy pomyliła informacje dwóch dostawców, więc Cindy rzuciła jej kilka słów nagany. Lucy nie mogła tego znieść i odparła, że skoro nie uważa, że da radę dobrze wykonać swoją pracę, to nie może jej na to pozwolić, a poza tym prezes Miller również zasugerował, że dyrektor generalny Smith powinna zająć się tym sama.
Te słowa poruszyły nerwy Cindy, która wpadła w złość i ostro zrugała Lucy, bez cienia litości, a Lucy rozpłakała się na miejscu. Wybiegła z gabinetu.
Lucy płakała, mówiąc: „Nie gnębię tak ludzi. Tak, jestem małą asystentką, ale asystentka nie jest człowiekiem? Może przeklinać, ile chce? Czy tylko ona ma taki status i godność? Cholera, czy nie mogę odejść? Skoro nie stać mnie na zadzieranie z tobą, to i tak mogę się ukryć!”