Rozdział 340 Złoty palec trafił w sedno!
Tym razem Emma zrozumiała, zwłaszcza słowo „żona”, które celowo podkreślił, i trudno było to zignorować. Wyszczerzyła zęby bez śladu i z uśmiechem przywitała się ze sprzedawcą.
Sprzedawca zaprosił ich, żeby usiedli na sofie i przyniósł im dwie filiżanki zielonej herbaty. Kiedy Emma miała ją przyjąć, Kevin uniósł rękę i ją powstrzymał. „Przepraszam, moja żona jest w ciąży i nie może pić herbaty. Proszę wymienić jej szklankę mleka”.
Sprzedawca był bardzo elegancki i od razu pogratulował mi, po czym odsunął się, aby zmienić herbatę.