Rozdział 342 Wobec kogo było to bardziej niesprawiedliwe?
Emma siedziała w samochodzie i nie mogła uwierzyć, jaką górę rzeczy udało jej się jakoś zebrać. Od czasu do czasu spoglądała na pudełka z rzeczami starannie poukładane na tylnym siedzeniu i pytała Kevina z mrugnięciem oka: „Czy nie mam trochę za dużo szczęścia?”
Kevin prowadził, nie zmieniając wyrazu twarzy. „To status „żonatego” przynosi ci to szczęście, więc to szczęście, że mnie poślubiłeś ~ później otrzymasz jeszcze więcej korzyści ~”
Prawie jej powiedział: wyjdź za mąż, wyjdź za mąż, wyjdź za mąż... i na każdym kroku kusił ją, żeby wyszła za mąż, ten wielki szef...