Rozdział 348 Szczęście, jakie mi dało bycie moją kobietą
Przechodząc przez skrzyżowanie, Emma zobaczyła czarne Porsche zaparkowane na poboczu. Kevin, ubrany w ciemnoszarą tweedową marynarkę, stał przy drzwiach z rękami w kieszeniach i odbierał telefon przez słuchawkę.
Widząc sylwetkę Emmy, lekko się skłonił i zakończył rozmowę, po czym wyciągnął rękę w jej stronę, gdy się zbliżyła.
Zauważywszy jej wydęte usta i wyraźnie niezadowoloną minę, uniósł brew i powiedział: „Dzień dobry, kochanie”.