Rozdział 372 Powinienem móc przyznać się do błędu
Kiedy dotarli do bramy placu, na zewnątrz wciąż padało. Emma zrozumiała wtedy, dlaczego szef trzymał w ręku parasol. Teraz okazywała mu swoją kapryśność tylko w jego obecności i ignorowała ją, nawet jeśli ją dostrzegała.
Wiał lodowaty wiatr. Emma zadrżała z zimna. Nic dziwnego, że powiedział, że na zewnątrz jest zimno i dał jej szalik. Nie mogła się powstrzymać, żeby się do niego nie pochylić.
Kevin otworzył parasol i przesunął większą jego część nad jej głowę, objął ją w talii i ruszył naprzód.