Rozdział 487 Nie jestem osobą, z którą można sobie pogrywać
Pani Green spojrzała na jego piękne brwi, wyobrażając sobie, jak pięknie wygląda na całej twarzy, co zrobiło na niej wrażenie. Im dłużej o tym myślała, tym bardziej pragnęła, żeby został przyszłym zięciem jej rodziny!
Patrząc na dziedziniec Woodów, wciąż cichy, śmiało powiedziała do Kevina: „Nie otwierają ci drzwi. Stanie w ten sposób nie wchodzi w grę. A co, jeśli później zamarzniesz? Mój dom jest niedaleko stąd. Może wpadniesz i posiedzisz chwilę u mnie?”
Kevin powiedział: „To niedobrze, prawda? Jeśli Emma wyjdzie później i mnie nie zobaczy, będzie zła”.