Rozdział 538 Deklarowanie własności osobie, którą się zna
Gdy wsiadła do samochodu, Kevin patrzył na nią, jak zapinała pasy bezpieczeństwa, po czym odpaliła silnik i odjechała.
Nie było już zimno, bo samochód był nagrzany. Emma położyła zdjętą kurtkę i szalik na kolanach. „Czy to ty niosłeś mnie wczoraj do domu? Nic nie czułam”.
„Cóż” – Kevin spojrzał przed siebie i powiedział poważnie – „Wydaje się, że mój syn zrobił się cięższy, bo trzymanie cię teraz trochę mnie obciąża”.