Rozdział 1155
Shane podszedł i cicho zawołał: „Panie Weaver”.
Starszy mężczyzna znany jako Finnley Weaver lekko otworzył oczy i zmrużył je. „Och? To ty, Shane. Co cię tu tak nagle sprowadza?”
Jego głos, chrapliwy od starości, był pełen śladów czasu.