Rozdział 128 Babcia jest chora
Brwi Belli były opuszczone, a jej twarz zakryta była czapką z daszkiem. Inni nie widzieli wyrazu jej twarzy, ale czuli, że otaczające powietrze zdawało się obniżyć temperaturę o kilka.
Stała tam, jak Shura w piekle, tak zimno, że było to niewiarygodne.
Charles zauważył w niej coś dziwnego i zapytał cicho: „Co się stało?”