Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 101 Mamo, dlaczego masz spocone dłonie?
  2. Rozdział 102 Czy mogę nazywać Cię Claire?
  3. Rozdział 103 Pokaż jej szacunek
  4. Rozdział 104 Będziesz niczym
  5. Rozdział 105 Czy mnie chwalisz?
  6. Rozdział 106 Zablokuj Wiadomości
  7. Rozdział 107 Czy masz jakieś wieści o niej?
  8. Rozdział 108 Wyjaśnił to
  9. Rozdział 109 To wszystko
  10. Rozdział 110 Nie mogę przegrać
  11. Rozdział 111 Panna Summers
  12. Rozdział 112 Zorganizuj imprezę
  13. Rozdział 113 Czy jesteś pewien?
  14. Rozdział 114 Vera Jenkins jest Vanderbiltem
  15. Rozdział 115 Czy jestem stary?
  16. Rozdział 116 Mówię tylko prawdę
  17. Rozdział 117 Co właśnie powiedziałeś
  18. Rozdział 118 Jak ma na imię twoja matka?
  19. Rozdział 119 Dziecko nie jest jego
  20. Rozdział 120 Dlaczego go nie powstrzymasz?
  21. Rozdział 121 Niewinny, bo nie wiedział?
  22. Rozdział 122 Ona jest najlepsza!
  23. Rozdział 123 Mamo, tak się bałem
  24. Rozdział 124 Nie wiem
  25. Rozdział 125 Przestań się nad nim użalać
  26. Rozdział 126 Oto co się dzieje
  27. Rozdział 127 Czy masz jakieś maniery?
  28. Rozdział 128 Sir Vanderbilt
  29. Rozdział 129 Co jeśli mu nie dam?
  30. Rozdział 130 Czy Vanderbiltowie to sami dzikusy?
  31. Rozdział 131 Wszystko w jednym
  32. Rozdział 132 Tak szybko
  33. Rozdział 133 Czy jego nos nadal tam jest?
  34. Rozdział 134 To już wystarczy
  35. Rozdział 135 Dlaczego nie chroniłeś mojej matki?
  36. Rozdział 136 Gerald, czy możesz mnie teraz puścić?
  37. Rozdział 137 Zjem ich!
  38. Rozdział 138 Żal
  39. Rozdział 139 Zbyt okrutny
  40. Rozdział 140 Solidne dowody
  41. Rozdział 141 Ukarajcie nas razem
  42. Rozdział 142 Dwóch liżących tyłki
  43. Rozdział 143 Czy mogę rzucić okiem?
  44. Rozdział 144 Czasami całkiem podły
  45. Rozdział 145 Panie Sean!
  46. Rozdział 146 Idź i sprawdź to
  47. Rozdział 147 Żenujące
  48. Rozdział 148 Jaki piękny kamień
  49. Rozdział 149 Ile to może być warte?
  50. Rozdział 150 Ona nie jest twoją dojną krową

Rozdział 2 Mężczyzna, który spał z tobą tej nocy

Cztery lata później.

Sean Vanderbilt, duma rodziny Vanderbiltów, nie powrócił do Askalonu, lecz mieszkał w Silverton.

Chociaż inni mogą nie wiedzieć dlaczego, Victor z pewnością wiedział.

Pan Sean pokłócił się z Claire!

Kobieta, z którą przespał się cztery lata temu, najwidoczniej zniknęła z powierzchni ziemi, nie pozostawiając po sobie żadnego śladu.

Sean kontrolował największy konglomerat w kraju i miał pod swoim dowództwem elitarny zespół. Wykorzystał wszystkie swoje powiązania, aby szukać Claire, ale nikt nie mógł jej znaleźć.

Mimo wykorzystania najnowocześniejszej technologii, nie udało im się dostrzec ani jednego włosa Claire.

Doprowadziło to panią Vanderbilt do rozpaczy. Przez ostatnie cztery lata wykonała niezliczoną ilość telefonów, ale Sean pozostał nieugięty w swojej decyzji, by nie wracać do Ascalonu.

„ Sean…” Pani Vanderbilt nie mogła odpuścić i kontynuowała błaganie przez telefon: „Twój siostrzeniec znalazł dziewczynę w tym roku. Masz już trzydzieści dwa lata. Jeśli wkrótce się nie ożenisz, ludzie będą cię nazywać starym kawalerem”.

Sean, spacerując po lotnisku i rozmawiając przez telefon, powiedział: „Wszyscy zwracają się do mnie jako do pana Seana z Vanderbilts. Kto ośmieliłby się podważyć moją reputację?” reputację?”

Pani Vanderbilt była wprost zakrztuszona jego słowami i kilka razy kaszlnęła.

Spośród jej piątki dzieci, Sean był tym, który przysparzał jej najwięcej zmartwień.

Sean był jej ukochanym dzieckiem, a ona rozpieszczała go od małego. Jednak ta pobłażliwość doprowadziła do tego, że rozwinął u niego uparty i niesforny temperament. Był jak dziki koń, który nigdy nie był przywiązany, biegający swobodnie bez ograniczeń. Teraz, gdy chciała go kontrolować, okazało się to niemożliwe.

Po ataku kaszlu pani Vanderbilt otarła oczy chusteczką i szlochała: „Ostatnio nie czuję się dobrze. Moje serce ciągle boli. Chciałam tylko, żebyś wróciła i założyła rodzinę, zanim umrę. Czy nie możesz spełnić tak prostej prośby? Szloch, szloch, szloch…”

Sean był przyzwyczajony do tego podstępu pani Vanderbilt i wcale nie uważał tego za dziwne. Widział, jak niezliczoną ilość razy stosowała go wobec jego ojca.

Jego ojciec za każdym razem dawał się nabrać, ale nie on.

Nie chodzi o to, że Sean nie dawał się nabrać , ale raczej o to, że stał się nieczuły na „Dobrze, mamo, proszę nie płacz już. Jeśli twoje serce nie czuje się dobrze, idź do lekarza. Muszę teraz przejść kontrolę bezpieczeństwa”.

„ Ach, zaczekaj chwilę!”

Pani Vanderbilt wiedziała, że Sean zamierza zakończyć rozmowę, więc szybko powiedziała: „Brighton nie jest daleko od Askalonu. Dlaczego nie wrócisz do domu, jak skończysz w Brighton? Tęsknię za tobą”.

Brighton było oddalone od Askalonu o ponad 1300 kilometrów. I to nie było uważane za daleko?

Sean wsunął rękę do kieszeni i wyciągnął wykwintną papierośnicę. „Dobrze, jeśli będę miał czas, wrócę cię odwiedzić”.

Gdy już miał się rozłączyć, ktoś nagle lekko poklepał go po plecach.

Sean zmarszczył brwi i odwrócił się.

Dziewczyna za nim była ubrana w młodzieżowe ubranie, z kraciastą spódnicą, która odsłaniała jej jasne udo. Miała na sobie również białe skarpetki sięgające do kolan i czarne buty Teather.

Jej twarz była śliczna, z lekkim makijażem, który podkreślał jej naturalne piękno. Trudno było określić jej wiek, ale jej ubrania sprawiały, że wyglądała jak nastolatka.

Wskazując na coś na ziemi, przechyliła głowę i uśmiechnęła się do Seana. „Sir, coś pan upuścił.”

Sean był oszołomiony, dopóki jej głos nie wyrwał go z oszołomienia. Spojrzał na wizytówkę leżącą na ziemi i wyjął telefon z ucha. „Jak mnie nazwałaś?” zapytał.

Dziewczyna uśmiechnęła się i wzruszyła ramionami, jej oczy zerkały na papierośnicę w jego prawej ręce. „Tylko miłe przypomnienie, proszę pana, palenie jest zabronione na lotnisku” – powiedziała.

„ Claire, kierowca czeka przy bramce już od dłuższego czasu. Nie ociągaj się i pospiesz się!”

Słysząc wołanie towarzysza, dziewczyna pomachała ręką do Seana i radośnie pobiegła

Patrząc na jej młodzieńczą i żywą sylwetkę, cienkie usta Seana wygięły się w chytry łuk. „Claire, czekałem na ciebie”.

Kierowca przed lotniskiem po raz enty spojrzał na zegarek. Długo czekał na scenarzystę CS Lawrence'a i zaczynał się niecierpliwić. Wysłał już SMS-a do asystenta Lawrence'a, który powiedział, że wyjdą zaraz po odebraniu bagażu. Ale jak dotąd nie było po nich śladu.

Wyciągając szyję, wciąż rozglądał się po lotnisku.

„ Hej, na co patrzysz?”

Ktoś lekko dotknął go w ramię. Spojrzał w dół i zobaczył dwie dziewczyny, które wyglądały na uczennice liceum. Czując się nieco zirytowany, powiedział: „Jeśli chcecie zostać statystami, idźcie na plan filmowy. Ja się tym tutaj nie zajmuję”.

Jedna z dziewczynek zachichotała lekko. „Hej, Claire, widziałaś to? Myślą, że nadajesz się tylko na statystkę”.

Claire przewróciła oczami na swoją asystentkę. Ta mała asystentka zawsze lubiła żartować z ludźmi i lubiła drażnić każdego, bez względu na to, kim był.

Wyjmując lizaka, odrywając papierek i wkładając go do ust, Claire zwróciła się do kierowcy. „To pan Smith wysłał cię po CS Lawrence'a, prawda?”

Kierowca był oszołomiony.

S. Lawrence był znanym i utalentowanym autorem powieści romantycznych, który zyskał sławę kilka lat temu. Kierowca spojrzał na Claire, a potem na dziewczynę obok niej. Nie mógł dokładnie określić ich wieku, ale oboje

Nie chcąc tracić więcej czasu, Claire powiedziała: „Jestem CS Lawrence. Napisałem „Dwudziestą piątą godzinę”.

„ CS… CS Lawrence?” Kierowca był oniemiały, a jego oczy rozszerzyły się jak spodki.

Zaskakujące było, że C.S. Lawrence, który tak dobrze radził sobie z tworzeniem niejednoznacznych scen, że czytelnicy pragnęli nawiązać romantyczny związek, był w rzeczywistości tak młody.

Julia nie mogła powstrzymać się od wybuchu śmiechu na widok wyrazu twarzy kierowcy. „Hahaha. Nie daj się zwieść jej wyglądowi. Ona po prostu lubi udawać słodką. W rzeczywistości ona już…”

Claire szturchnęła ją łokciem, a Julia powstrzymała się od dodania dalszych słów.

Dopiero wtedy kierowca oprzytomniał, podekscytowany otworzył drzwi samochodu i zaprosił obie dziewczyny do środka.

„ Pani Lawrence”. Podczas jazdy kierowca z zapałem zapytał: „Czy mogę później zrobić sobie z panią zdjęcie?”

Widząc uniesioną brew Claire w lusterku wstecznym, szybko wyjaśnił:

„ Widzisz, moja dziewczyna jest wielką fanką twoich powieści. Zakochała się we mnie, bo uważa, że jestem taki jak Max Taylor z twoich powieści. Mimo że jest postacią drugoplanową, to jest typem romantycznym. Hehe…”

Max Taylor?

Julia nagle zamrugała. Max był co najwyżej drugoplanową postacią w „Dwudziestej piątej godzinie”. Julia nie spodziewała się, że ta młoda dziewczyna będzie tak zauroczona Claire, że w ogóle rzuci się na mężczyznę, który przypominał Maxa, postać ledwie wspomnianą.

„ Kaszel, kaszel…” Julia udała uśmiech i powiedziała do Claire: „Claire, ona na pewno naprawdę cię kocha!”

Claire zachichotała, gryząc lizaka. „Dobra, zróbmy więc zdjęcie”.

Kierowca nie mógł ukryć radości, ścigając się samochodem służbowym po ulicy.

Pół godziny później kierowca odwiózł Claire i Julię do hotelu wyznaczonego przez ekipę produkcyjną i wręczył im dwa klucze do pokoju.

„ Pani Lawrence, powinna pani teraz odpocząć. Pójdę złożyć raport panu Smithowi.”

Claire wzięła klucz do pokoju, nic nie powiedziała, otworzyła drzwi i weszła do środka, kładąc się natychmiast na dużym łóżku.

Silverton, wróciłem!

Myśląc o tym, jak odeszła w tak opłakanym stanie kilka lat temu, zimne światło zabłysło w jej brązowych oczach.

Chociaż wiedziała, że jej ojciec jej nie kochał, a Donovani nie uważali jej za prawdziwego członka, Robert nadal był jej jedyną rodziną. Claire zawsze marzyła, że jeśli będzie ciężko pracować , osiągnie sukcesy w nauce i pokaże mu swoje mocne strony i zalety, jej ojciec w końcu ją pokocha.

Gdy tej nocy obudziła się w apartamencie prezydenckim, wszystkie jej marzenia legły w gruzach.

Ludzie, którzy jej nie kochali, nigdy jej naprawdę nie pokochali, bez względu na to, jak bardzo się starała. Była niczym więcej niż narzędziem do wymiany korzyści.

Julia nie wróciła do swojego pokoju. Po odświeżeniu się w pokoju Claire, wybiegła z powrotem. Widząc Claire pogrążoną w myślach na łóżku, Julia wskoczyła na łóżko. „Claire!”

Claire odwróciła twarz, ukrywając łzy, które napłynęły jej do oczu.

Julia zauważyła smutek Claire, ale udawała, że go nie widzi. Przygryzła wargę i położyła się obok Claire, pytając: „Hej, teraz, gdy bezpiecznie dotarliśmy do Silverton, jaki masz plan? Wyjeżdżasz, jak tylko skończysz tę robotę?”

Wychodzisz?

„Heh!” Claire wykrzywiła usta w zimnym grymasie. „Skoro wróciłam, jak mogłabym nie wrócić do domu i nie sprawić mojemu kochanemu ojcu wielkiej niespodzianki?”

Julia poczuła dreszcz przebiegający jej po kręgosłupie, gdy usłyszała zimny głos Claire.

Mimo że miała zaledwie 23 lata, Claire zaczęła zachowywać się słodko z powodu szczególnych okoliczności. Twierdziła, że zawsze zachowa młodzieńcze serce. Jednak pod czystym i pięknym wyglądem Claire kryło się serce, które od dawna było zranione.

Claire nigdy nie była prostą i niewinną dziewczyną!

Ten temat stawał się zbyt niebezpieczny, a Julia oblizała usta, zanim zmieniła temat. „Więc… co z tym mężczyzną?”

Claire odwróciła się, żeby na nią spojrzeć. „Który mężczyzna?”

Julia parsknęła złośliwie, odwracając się do Claire z dwuznacznym wyrazem twarzy. „Wiesz, ten facet, który spał z tobą tamtej nocy!”

تم النسخ بنجاح!