Rozdział 113 Jestem zmęczony
Kawa była już zimna. Wziął tacę i poszedł do kuchni. Położył ją w zlewie i poszedł do pokoju dziennego, Arianny tam nie było.
Ona na pewno gdzieś szlocha. Poszedł na balkon, do pokoju Eliego, a jej tam nadal nie ma. W drugiej sypialni głównej jej nie ma.
Postanowił pójść do pokoju gościnnego. W końcu mieszkała tam przez kilka dni, zanim wprowadziła się do jego pokoju. Dotarł tam i próbował otworzyć drzwi, ale nie chciały się otworzyć.