Rozdział 46 Po prostu umrzyj, Arianno
Richard chciał odwrócić wzrok i po prostu skinąć głową. Kiedy stał się kumplem Jace'a Hudsona? Ale nie mógł, jego oczy spotkały się z oczami Jace'a, a szeroki uśmiech, który miał na twarzy, był zaraźliwy.
Richard parsknął śmiechem i uśmiechnął się w odpowiedzi. „Dzień dobry, CEO Jace” powiedział, a ich oczy zatrzymały się na sobie jeszcze dłużej.
Jace wszedł głębiej do pokoju, rzucając spojrzenie na Ariannę. Nadal była nieprzytomna i miał nadzieję, że wkrótce odzyska przytomność.