Rozdział 201 Niewygodnie
Arianna czuła ból, ale Jace nie chciał jej puścić. Chciała mu powiedzieć, że to on zaczął pierwszy, kiedy zdecydował się na romanse w imię macierzyństwa zastępczego.
„Jeśli się odważysz, Arianno, uduszę cię na śmierć, przysięgam” – ostrzegł Jace i puścił ją. Uruchomił zapłon i odjechał.
Resztę podróży do hotelu przebyli w ciszy. Nikt nie powiedział ani słowa do drugiego. Wyraz twarzy Jace'a był zimny, emanował z niego morderczy zamiar.