Rozdział 210 Nagła propozycja
„Och, przepraszam!” mruknął Chase, podchodząc i zabierając jej szklankę kawy. Delikatnie pogłaskał ją po plecach, a Rosalinda odtrąciła jego dłoń.
„Niegrzeczny chłopiec” prychnęła i niemal natychmiast zachichotała głośno. Odebrała mu kawę i wzięła kolejny łyk. Chase to coś innego.
„Tak, bardziej niegrzeczna niż kiedyś wiedziałaś” – zażartował, całując płatek jej ucha. Rosalinda poczuła zimny dreszcz przebiegający przez jej kręgosłup. Takie rzeczy łatwo mogły ją podniecić.