Rozdział 150: Głupiec ma szczęście
Biuro grupy rodzinnej Wales.
Timothy zmarszczył brwi i w milczeniu siedział na sofie, a jego złowrogie oczy zdawały się chcieć pochłonąć Wina całkowicie.
Win leniwie bawił się telefonem, przechylając głowę, jakby nie zdawał sobie sprawy z panującej w biurze duszącej i napiętej atmosfery.