Rozdział 228: Nie można angażować się w sprawy syna Ethana
Przygnębiona Tiffany otworzyła drzwi willi. Gruba Corgi poderwała się na nogi, położyła się i zaczęła zachowywać się kokieteryjnie.
Tiffany przykucnęła i przez chwilę go dotykała. Gdy podniosła wzrok, zobaczyła Ethana siedzącego na sofie ze skrzyżowanymi na piersiach rękami i patrzącego na nią zimno. Jego zimna i przystojna twarz była całkowicie pokryta gniewem.
„Pani Jones, gdzie pani była?”