Rozdział 54 Nic dziwnego, że Ethan cię lubi
Wieczorem, po kolacji, Jayson siedział w salonie, wpatrując się w telefon z lekko zmarszczonym czołem.
Jewel objęła go za szyję: „Tato, rzadko wracasz z S City, czy nie możesz przestać myśleć o pracy...”
Jayson pogłaskał córkę po głowie. „Myślisz, że chcę to zobaczyć? To wybuchowa wiadomość”.