Rozdział 61: Król Zniszczenia
W sypialni Tiffany spała spokojnie.
Po długim czasie, gdy była dzieckiem, zaczęła marzyć o tym, żeby pojechać z rodzicami do parku rozrywki.
Mark i Jade stali po jej lewej i prawej stronie, każdy trzymając jedną z jej rąk. Twarz małej Tiffany jaśniała szczególnym blaskiem, a jej czysty i radosny śmiech był słyszalny wszędzie.