Rozdział 237 Jaki jest twój motyw?
Mimo wszystko chciał jej towarzyszyć. „Nie mam dziś żadnych planów. Mogę...”
Zanim zdążył dokończyć zdanie, Savannah już zatrzymała taksówkę. Przypomniała mu raz jeszcze: „Jake, pamiętasz? Powiedziałam, że potrzebuję czasu, żeby wszystko przemyśleć. Proszę”.
Zdał sobie sprawę, że przekroczył granicę. Z obiema rękami w górze cofnął się o kilka kroków. „Moja wina, przepraszam”. Po tych słowach odprowadził ją do taksówki i rozstali się.