Rozdział 1004
Sharon wiedziała, że mieli na myśli ją.
Mają rację — gdyby ktoś taki jak ja trafił na salę operacyjną, obawiam się, że mógłbym się okazać dla niego ciężarem.
Po ugryzieniu się w wargę Sharon wymamrotała z trudem: „ Zapomnij o tym, profesorze Fontaine. Lepiej będzie, jeśli nie dołączę do tego szkolenia”.