Rozdział 104
Stary Wells wykrzyknął szczerze. „Czy poważnie myślałaś o zakupie kamienia wartego dziesiątki milionów? Panno Jackson, jeśli mam być szczery, minęło pięć do sześciu lat, odkąd ostatnio wyprodukowaliśmy tu tak cenny kawałek kamienia!” Ech, gdyby nie młody mistrz Moss i młody mistrz Mason, zganiłbym ją i powiedział, żeby była bardziej powściągliwa, kiedy mówi. W przeciwnym razie będzie dla niej krępujące, jeśli sprawy pójdą źle.
W ciągu tych kilku lat, kiedy Janet była w Markovii, właściciele straganów przestawali działać w chwili, gdy tylko zobaczyli ją na rynku zakładów kamieniarskich. Zachowywali się, jakby była zarazą i byli tak przerażeni, że zamykali swoje sklepy na trzy kolejne dni.
W rezultacie przez wieki była zdezorientowana tymi incydentami. Dzisiaj była dla niej rzadka okazja, więc pomyślała, że byłoby wstydem nie zarobić pokaźnej sumy na hazardzie z kamieniami.