Rozdział 1040
Pod koniec Mason nie martwił się już tak bardzo swoją zdolnością do przeciwstawienia się Coreyowi, jak ryzykiem, jakie podejmowała.
W końcu, jako mężczyzna, miał obowiązek utorować jej drogę. Nie powinna zawracać sobie głowy czymś tak błahym.
„ Mówię poważnie, Mason. Nie wplątuj się w to” – nalegała Janet raz jeszcze, po czym zrobiła pauzę, zanim dodała: „Nie masz się o co martwić. Nie ma prawdziwej władzy, a ja mam wszystko, co potrzeba, by upewnić się, że umrze w Markovii”.