Rozdział 238
Gdy wszyscy myśleli, że Gordon się napije, nagle odwrócił głowę. Pokazując wszystkim swój przystojny profil, lekko wydął usta i pocałował pulchny policzek Abby. Mrugając, Abby była oszołomiona i sparaliżowana, podczas gdy usta wszystkich innych były otwarte tak szeroko, że zmieściłoby się w nich jajko.
Kilka sekund później odszedł, mówiąc: „Idę do toalety!”
Z drugiej strony, Abby potrzebowała kilku minut, żeby dojść do siebie i dotknęła dłonią swojego policzka, jakby wciąż czuła ciepło jego ust. To było… naprawdę dziwne. Dlaczego Gordon mnie pocałował? Czy to dlatego, że… Na samą myśl o tym podskoczyła i złapała Janet, która była jedną z radosnych obserwatorek, mówiąc: „Chodźmy do łazienki”.