Rozdział 289
„ Ja…net…”
Powoli odzyskując przytomność, babcia Jade łagodnie zawołała Janet po imieniu.
Z zaciśniętymi ustami powiedziała: „Nie martw się. Jestem tutaj”.
„ Ja…net…”
Powoli odzyskując przytomność, babcia Jade łagodnie zawołała Janet po imieniu.
Z zaciśniętymi ustami powiedziała: „Nie martw się. Jestem tutaj”.