Rozdział 539
Jak coś mogło się stać Jan, skoro to dopiero jej drugi dzień w szkole? Mason martwił się coraz bardziej, im więcej o tym myślał, i tak bardzo chciał jak najszybciej pojechać na Uniwersytet Woodsbury.
„ Cóż…” W ciągu kilku sekund Robertowi udało się sklecić serię słów. „Dzisiaj w szkole przemawiała panna Jackson, ale zanim wyszła na scenę, by wygłosić przemówienie, dowiedziała się, że jej sukienka została zniszczona”. Przełknął ślinę, po czym kontynuował: „Na szczęście ta sprawa została rozwiązana, a panna Jackson powiedziała, że nie musimy się tym zajmować”.
„ Co? Kto to zrobił?” Mason nie miał już ochoty go słuchać, gdy tylko usłyszał pierwsze zdanie dyrektora. Mocno uderzył w sofę. Niebieskie żyły na jego czole nabrzmiały, a oczy zrobiły się przekrwione. Kto, u licha, miał jaja, żeby podejść do Janet tuż pod jego nosem?