Rozdział 689
Smukłe palce Janet musnęły usta mężczyzny. Uśmiechnęła się; jej oczy były niczym nieskończony, łagodny ocean, gdy szepnęła: „Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, Masonie”.
Objęła go w talii i wtuliła się w jego ramiona.
W świetle księżyca jego wąskie usta wygięły się ku górze, nadając mu wygląd osoby diabelskiej i łobuzerskiej.