Rozdział 360 Dziwki przed braćmi
Vincent był bez słowa.
Opuścił głowę i wyglądał bardzo żałośnie. Rosina nie czuła współczucia, ale jej głos znacznie złagodniał. „Powinnaś pracować, babcia również potrzebuje twojej opieki, a Ellę możesz zostawić pod moją opieką. Kiedy wyzdrowieje, oczywiście powiem ci, gdzie ona jest. W międzyczasie, kiedy będzie wracać do zdrowia, nie powinnaś jej niepokoić. Możesz mi to obiecać?”
Vincent zapytał chrapliwym głosem: „Czy ona tego chce?”