Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 201 Czy on jest godny zaufania?
  2. Rozdział 202 Mistrz tworzenia tkanin
  3. Rozdział 203 Nauczaj tylko Rosinę
  4. Rozdział 204 Kim jest jego siostra?
  5. Rozdział 205 Podsłuchiwanie
  6. Rozdział 206 Rodzina Wilde
  7. Rozdział 207 Odkryj tajemnicę
  8. Rozdział 208 Kobieta, która przyszła do niej
  9. Rozdział 209 Bądź kochanką swojego męża
  10. Rozdział 210 Czy nie kochasz swojej żony?
  11. Rozdział 211 Pijany Leon
  12. Rozdział 212 Sheldon wrócił
  13. Rozdział 213 Chcę ją poślubić
  14. Rozdział 214 Promocja
  15. Rozdział 215 Ona może być w ciąży
  16. Rozdział 216 Ona jest w ciąży
  17. Rozdział 217 Chcę Cię zobaczyć
  18. Rozdział 218 Nosisz moje dziecko
  19. Rozdział 219 Czy kiedykolwiek mnie kochałeś?
  20. Rozdział 220 Chcesz chłopca czy dziewczynkę?
  21. Rozdział 221 Nie wracaj
  22. Rozdział 222 To boli
  23. Rozdział 223 Dziecko się urodziło
  24. Rozdział 224 Romans
  25. Rozdział 225 Jak mogę cię poślubić?
  26. Rozdział 226 Nina zniknęła
  27. Rozdział 227 Wypadek
  28. Rozdział 228 Ostatnie spotkanie
  29. Rozdział 229 Zobacz dzieci
  30. Rozdział 230 Kąpiel w rzece

Rozdział 6 Zależni od siebie

Caldwell zacisnął zęby, a w jego oczach pojawiła się wściekłość.

W salonie Sabina przechodziła obok i zobaczyła Rosinę siedzącą na sofie w piżamie. Uśmiechnęła się i przywitała ciepło: „Dzień dobry, pani. Czy dobrze spała pani wczoraj w nocy?”

Wczoraj wieczorem, kiedy usłyszała silnik samochodu na zewnątrz, wstała z łóżka, żeby sprawdzić. Widząc, że Caldwell wrócił, była bardzo szczęśliwa.

To matka Caldwella zaaranżowała dla niego to małżeństwo, więc Sabina uważała, że Rosina musi być idealna.

W rezultacie Sabina była bardzo entuzjastycznie nastawiona do nowej pani Walsh.

Rosina z trudem wymusiła uśmiech i nieśmiało powiedziała: „Nie było źle”.

„To dobrze. Proszę, idź się odświeżyć. Śniadanie jest gotowe” – powiedziała Sabina, kierując się do jadalni.

Rosina przetarła zaspane oczy i ziewnęła.

Doszła do wniosku, że Caldwell na pewno już się ubrał.

Na palcach podeszła do sypialni i zapukała do drzwi, ale nikt nie odpowiedział.

Myśląc, że mężczyzna wyszedł z pokoju, otworzyła drzwi, ale powitało ją lodowate spojrzenie, które sprawiło, że przeszły ją ciarki.

Caldwell trzymał mocno kartkę papieru.

Kiedy Rosina zobaczyła swoje rzeczy rozrzucone po podłodze, serce podskoczyło jej do gardła.

Próbując zachować spokój, wzięła głęboki oddech i zapytała dosadnie : „Co robisz z moimi rzeczami? To naruszenie prywatności!”

„Prywatność?” Caldwell prychnął z niedowierzającym spojrzeniem w oczach.

Wstał i rzucił papier przed Rosinę. „Miałaś czelność poślubić mnie z bękartem w brzuchu. A teraz ośmielasz się mówić o prywatności?”

„Ja…” Wszelkie kolory odpłynęły z twarzy Rosiny.

Caldwell podszedł do niej i uszczypnął ją w brodę. „Powiedz mi. Jaki jest prawdziwy powód, dla którego mnie poślubiłaś?”

Czy chciała, żeby został ojcem tego bękarta? Czy chciała, żeby ten bękart został jego pierwszym synem? Czy układ, który zaproponowała, był tylko jej wybiegiem?

Wyraz twarzy Caldwella pociemniał.

Serce Rosiny niemal stanęło w piersi, ale zachowała spokój. „Nie chciałam tego przed tobą ukrywać. Nasze małżeństwo to tylko układ i rozwodzimy się za miesiąc, więc nie sądziłam, że to ma znaczenie. Nie mam żadnych ukrytych motywów”.

„Naprawdę?” Caldwell zacisnął dłoń na jej brodzie.

Rosina skrzywiła się z bólu. „Mówię prawdę. Wiem, że jeśli przekroczyłam granicę, masz środki, aby wymazać mnie z tej ziemi”.

Wzrok Caldwella padł na jej brzuch, a jego wyraz twarzy stwardniał. „Lepiej, żebyś powiedziała mi prawdę, inaczej cię nie oszczędzę”.

Rosina skinęła głową i podświadomie dotknęła brzucha, jakby chciała chronić dziecko.

To dziecko przyszło niespodziewanie, ale ona planowała je zatrzymać. W końcu to było jej ciało i krew.

Nie powiedziała o tym nikomu — nawet matce. Zawsze trzymała przy sobie raport o ciąży, na wypadek gdyby ktoś ją odkrył.

Niespodziewanie, drugiego dnia ich ślubu, Caldwell dowiedział się o tym.

Z naburmuszoną miną Caldwell ostrzegł ją ponownie. „Jeśli dowiem się, że żartowałaś ze mnie za moimi plecami...”

„Obiecuję, że będę się zachowywać przyzwoicie. Jeśli zrobię coś nie tak, będę do twojej dyspozycji”. Zanim Caldwell zdążył dokończyć słowa, Rosina pośpiesznie go uspokoiła.

Nawet jeśli nie udało jej się zdobyć jego całkowitego zaufania, nie mogła pozwolić, aby zwątpił w jej motywy.

Liczyła na to, że to małżeństwo pozwoli jej odzyskać majątek matki od Perry'ego.

Caldwell spojrzał jej głęboko w oczy, jakby szukał prawdy.

Nagle ktoś zapukał do drzwi.

„Państwo Walsh, śniadanie jest gotowe” – przypomniała Sabina pogodnym tonem.

Caldwell cofnął rękę i na razie powstrzymał emocje. „Posprzątaj ten bałagan”.

Następnie odwrócił się i wyszedł.

Gdy tylko Caldwell odszedł, Rosina oparła się o ścianę za nią, a jej serce waliło jak szalone. Długo jej zajęło uspokojenie się.

Przykucnęła i podniosła rzeczy rozrzucone na podłodze. Kiedy zobaczyła raport ciążowy, łzy popłynęły jej po policzkach.

Otarła łzy wierzchem dłoni i powąchała. Następnie odłożyła raport, przebrała się i wyszła.

W jadalni zobaczyła niedojedzone śniadanie i pustą filiżankę kawy. Caldwella nigdzie nie było widać.

Rosina odetchnęła z ulgą.

Po śniadaniu wróciła do swojego mieszkania.

Gdy tylko weszła do mieszkania, Josie wstała z kanapy i podeszła do niej. „Jak się czuje pan Walsh?”

Rosina uśmiechnęła się do matki pocieszająco. „To dobry człowiek, mamo. Nie martw się o mnie”.

W oczach Josie pojawiły się łzy. „Przepraszam, że nie mogłam cię ochronić”.

Rosina przytuliła ją i poklepała po plecach. „Powiedziałam, nie martw się o mnie. Jestem szczęśliwa, dopóki jesteś przy mnie”.

Podczas lunchu Josie z miłością przygotowała ulubioną zupę rybną Rosiny, ponieważ zauważyła, że jej córka nie wygląda najlepiej.

W chwili, gdy Rosina podniosła łyżkę zupy do twarzy, poczuła zapach ryby.

Nie mogła powstrzymać się od wymiotów i pobiegła do łazienki.

„Rozyna?”

Josie zmartwiona poszła za nią do łazienki. Widząc, że Rosina wymiotuje obok toalety, serce Josie zapadło się.

Zapytała drżącym głosem: „Rosina, co się stało?”

Ciało Rosiny nagle zamarło, a ona zacisnęła mocno pięści.

Odwróciła się i spojrzała na matkę, zbierając całą odwagę, na jaką było ją stać.

"Mamo, jestem w ciąży."

تم النسخ بنجاح!