Rozdział 75 Zdecyduj się wrócić
Atmosfera przy kolacji była tego wieczoru szczególnie przygnębiająca ze względu na rozmowę, która miała miejsce przed chwilą.
Tylko niewinna Cathy nie zdawała sobie sprawy z mroku.
Siedziała w ramionach Rosiny i wskazała swoim małym, krępym palcem na talerz na stole. „Mamo, chcę krem jajeczny”.