Rozdział 47
Josephine była wtedy jeszcze małą rybką. Nie miała żadnej władzy w swojej rodzinie, więc mogłam ją całkowicie ignorować. Tak też zrobiłem. Alicja ją strofowała i ta umilkła. Zdziwił mnie powód, dla którego Yates złamał umowę, mimo że już ją podpisał. Czy próbowali mnie tu zaprowadzić? Spojrzałem wtedy na Nicholasa.
Wiedział, że jestem uparty i skusił mnie tą ofertą. Wiedział, że tego chciałam, ale nie chciał mi tego dać, dopóki nie wyszłam z nim na cały dzień. Facet poświęcił temu mnóstwo czasu i wysiłku, a to wszystko w ciągu jednego dnia mojego czasu. Jakież to nieodpowiedzialne z jego strony!
Tymczasem Alba chciała odejść. Wiedział, że wszystko jest już ustalone i sprawiał wrażenie odrzuconego.