Rozdział 143
Wszystkie te wydarzenia widziała Tina, która zacisnęła zęby w milczeniu, tak wściekła, że chciała wyrzucić pudełko z lunchem, które trzymała w rękach. Mimo to wiedziała, że jeśli naprawdę to zrobi, ci ludzie znów zaczną ją oczerniać. Z tą myślą w głowie zamknęła oczy i wzięła głęboki oddech, niechętnie tłumiąc wściekłość, która w niej płonęła.
Potem wszyscy zaczęli jeść, a Toby również otworzył lunchbox. Natychmiast poczuł pyszny aromat i wziął kęs. Jest pyszny, pomyślał. Ale makaron wczoraj wieczorem smakował lepiej.
Nie rozumiał, dlaczego tak uważa, skoro było oczywiste, że kuchnia innego szefa kuchni będzie lepsza od kuchni Sonii.