Rozdział 309
Kilku oficerów osłupiało na moment, zanim zdali sobie sprawę, że przegapili jakiś trop w sprawie. „Kim jest Tim?” – zapytał jeden z przesłuchujących.
Tina była skuta i przywiązana do siedzenia, więc nie mogła w ogóle ruszać kończynami. Na dodatek wielu policjantów gapiło się na nią; czuła, że zaraz utonie ze strachu. Wiedziała, że nie uniknie kary, ponieważ dwa filmy wciąż krążyły po Internecie. Wiedziała, że jeśli będzie dalej zaprzeczać swojemu udziałowi, to tylko pogorszy to jej karę. Od momentu, gdy wprowadzono ją do radiowozu, postanowiła, że wszystko wyzna. Jednocześnie postanowiła, że pociągnie Tima na dno ze sobą.
Przecież ona i Tim byli w tym razem. Ludzie, miejsce i narzędzia zostały przygotowane przez Tima, a ona była tylko tą, która wydawała mu polecenia. Dlaczego ja mam brać na siebie wszystkie zarzuty, skoro tak było? Tim musi pójść na dno razem ze mną! Ponadto była aniołem Tima, więc uznała, że Tim nie będzie na nią zły, jeśli wypowie jego imię podczas przesłuchania.